główne foto

główne foto

środa, 19 listopada 2014

Zapiska #3: Mamo, tato – nie krzycz!


             Prosimy dziecko raz, ono swoje, drugi, ono swoje, trzeci, czwarty, piąty... w końcu nie wytrzymujemy. Krzykiem wymuszamy posłuszeństwo. I nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo mu szkodzimy.


          Zastanówmy się...

             Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci. Dało mi to okazję do zastanowienia się nad zachowaniem rodziców. Postawiłam sobie pytanie: czy krzyczenie na dziecko to również przemoc? Tyle, że psychiczna? Nikt nie zamyka rodziców w kiciu za to, że krzyczą na dzieci, więc może to nie przemoc? Przecież jak się krzyknie na dziecko to się ono opamięta, będzie posłuszne... Może i zrobi to, co mu każemy, może i będzie grzeczne, ale zrobi to ze strachu. A przecież nie chcemy, żeby dzieci się nas bały. Zastanówmy się czy przypadkiem krzyczenie na dziecko nie wyrządza mu krzywdy, takiej jak przemoc fizyczna? I czy krzyk może prowadzić do podniesienia ręki na bezbronnego malucha?


źródło: pixabay.com

         Łańcuch krzyku

             Czemu krzyczymy na dziecko? Czemu dajemy się wyprowadzić z równowagi? Przecież zwykle nie wstajemy już zdenerwowani. Może pokłóciłaś się z mężem? Czemu? Bo może kierownik nakrzyczał na niego w pracy? Na kierownika jego żona, a na żonę ich dziecko? Nerwowa atmosfera łatwo się udziela innym. Musimy się starać być na nią odporni i nie przynosić ze sobą problemów z pracy. Starajmy się przerwać łańcuch krzyku. Pomyślmy jak wiele osób uchronimy przed falą nerwów?

źródło: flickr.com

         Nonsens krzyku

             Przeanalizujmy sytuację, która ma miejsce zapewne w wielu domach, w których są dzieci. Co czujesz, kiedy Twój maluch wybucha płaczem jak wulkan lawą? Tupie nogami i histeryzuje? Krzyczy na Ciebie? Zapewne drażni Cię to, wyprowadza z równowagi. Sprawia to, że też chcesz krzyczeć, prawda? Za wszelką cenę musisz się od tego powstrzymać, tym samym dając wzór do naśladowania. Tak samo czuje się Twoje dziecko, kiedy Ty krzyczysz. Wówczas robi Ci na złość, również wybucha krzykiem i płaczem. To do niczego nie prowadzi. Zamiast nakłonić malucha do swojego zdania, zaczyna się awantura i trzaskanie drzwiami. Co gorsza, ten sposób uczysz go, że krzyk załatwi wszystkie sprawy. Zatem jeśli dziecko krzyczy na Ciebie, to tylko dlatego, że go tego nauczono. Bądź wzorowym rodzicem i pokaż, że problem da się rozwiązać inaczej niż krzykiem.
Krzyk jest oznaką słabości. Jeśli w czasie ostrej wymiany zdań, sięgasz właśnie po to narzędzie, pokazujesz, że brakuje Ci innych argumentów. Jesteś sfrustrowany.

I mimo, że dziecko umie najłatwiej wyprowadzić nas z równowagi, to też potrafi najlepiej nas uspokoić. Każdy rodzic wie, co mam na myśli.

wtorek, 18 listopada 2014

Zapiska #2: Ach śpij kochanie…

Każda z nas chciałaby zapomnieć o wieczornych męczarniach. Codziennie zasypujemy się lawiną pytań: jaki jest sposób na efektywne usypianie maluchów? Co robię źle? CZEMU NIE CHCESZ SPAĆ? Poniżej przedstawiam pewne pomocne triki, które pomogą Ci zrozumieć rzeczywistość


Trzymaj się zasad

Napisano mnóstwo książek o usypianiu dziecka. Opracowano setki teorii na ten temat. Jedne są bardziej radykalne inne mniej.  Jednak ja zawsze będę to powtarzała: nasze dzieci nie czytają tych książek. Nie znają teorii. Dlatego nie wiedzą jak się mają zachowywać. A zachowują się bardzo różnie. Co zrobić żeby zasypianie nie było wycieńczającą walką na śmierć i życie?

Każda rodzicielka ma przestrzegać dwóch przykazań:
1. Zasypianiu ma towarzyszyć niezmienny rytuał - ważne, żeby był podobny w dzień i w nocy, lecz żeby nie był identyczny (nie przebierajmy dziecka w piżamkę - dorośli udając się na kimanko przecież też się nie przebierają)
2. Masz dobrze przemyśleć pory posiłków - dzieci naturalnie kojarzą sytość ze spaniem. Robi im się tak błogo, że odpływają. Zatem warto zaplanować drzemki dziecka niedługo po posiłkach.

źródło: własne
Z rytuałem chodzi o to, żeby dziecko umiało przewidzieć, co się stanie po danej czynności. Jest wtedy zadowolone, czuje się pewnie i bezpiecznie. Chętniej wykonuje następną czynność. Jeżeli dzień w dzień kąpiemy dziecko wykonując po kolei te same czynności, to potem ono już wie, że po wyjściu z wanienki będzie wycierane, a potem karmione. Po jakimś czasie będzie się śmiało jeszcze zanim się zaczną kąpielowe pieszczoty. To jest niesamowite. Zatem codziennie należy usypiać dziecko tak samo. Przecież nie kąpiemy dziecka raz w wanience, raz w wiaderku, a raz w umywalce czy pod prysznicem. To by było idiotyczne prawda? Dlaczego w kwestii układania do snu ma być inaczej? Kładziemy do łóżeczka – nie śpi. To do wózka – nadal marudzi. A może polulamy na kolanach u taty, albo na rączkach u mamy – nic z tego. A dziecko pewnie się zastanawia: ciekawe co jeszcze nam strzeli do głowy?

Misiaczek-przytulaczek

Żeby rytuał miał sens, potrzebne są pewne elementy towarzyszące zawsze w porze snu. NIE MOGĄ SIĘ ONE ZMIENIAĆ! Przykładowo: jeśli chcemy nakarmić dziecko, wkładamy je do krzesełka, zakładamy śliniaczek i dajemy łyżeczkę – krzesełko > śliniaczek > łyżeczka. Analogicznie ma się dziać, kiedy układamy maluszka do snu. Po kąpieli kładziemy do łóżeczka, śpiewamy kołysankę, dajemy misia i smoczka – łóżeczko > kołysanka > miś > smoczek. To jest tylko przykład, możesz zarówno opowiedzieć bajkę jak i nakręcić pozytywkę. To rodzic wybiera te elementy. Te rzeczy będą się kojarzyć dziecku ze snem.

Każdy człowiek w czasie snu ma mikroprzerwy. Wtedy się przykrywa, odkrywa, sprawdza, czy wszystko jest w porządku. To samo tyczy się dziecka. Wówczas szuka smoczka, misia. Jeśli nie znajdzie, zawoła nas na pomoc. Dlatego też istotne jest usypianie dzieci w miejscu, z którego już nie będziemy go przekładać. Wyobraźmy sobie, że my zasypiamy w domu na kanapie, a budzimy się w pociągu. Czy nie zerwalibyśmy się przerażeni?
 
źródło: pixabay.com

Miej strategię

Należy wyczuć swoje dziecko, jego rytm. Uważnie obserwuj jego zachowanie i potrzeby. Biorąc pod uwagę to i swój tryb życia powinnaś umiejętnie rozplanować drzemki i posiłki malucha. Powinien on być elastyczny, gdyż dziecko rośnie, eliminuje się kolejne drzemki, przechodzi na pokarm stały.

Im dziecko jest młodsze, tym łatwiej jest je nauczyć prawidłowego zasypiania.

Teoretycznie nie powinno się wyciągać dziecka z łóżeczka. Dozwolone jest ciche mówienie lub głaskanie. Zastanawiałam się nad tą teorią i niekoniecznie się do tego przychylam. Gdy  płacze (a nie marudzi) należy przytulić bobasa i uspokoić. Absolutnie nie możesz zostawiać rozhisteryzowanego dziecka i czekać aż się zapłacze tak, że pójdzie spać z wycieńczenia. Tym sposobem dajesz mu pierwszą lekcję egoizmu. Wtedy może się poczuć samotne. Będzie się bać. Rodzice są dla niego całym światem, więc jak nie reagują na jego wołanie, czuje jakby cały świat go opuścił. Spanie nie powinno ani nam, ani naszym malutkim kojarzyć się z udręką. Wszystko powinno się odbywać bez nerwów. Pamiętajmy, że dziecko, podobnie jak konie, wyczuwają nasze uczucia i emocje. Jeśli mama jest zdenerwowana, jej maleństwo również. Wówczas najlepiej jest oddać dziecko w ręce innej bliskiej osoby np. tacie i wrócić z nowym zapasem spokoju.

Wszystko wymaga niezliczonych pokładów cierpliwości i wytrwałości. Jednak ma to sens i warto nad tym pracować. Powinniśmy dążyć do tego, żeby dziecko zasypiało samodzielnie, bez naszej pomocy, bez huśtania czy noszenia na rękach. Wówczas nie będzie miało problemów ze snem w przyszłości.

sobota, 8 listopada 2014

Zapiska #1: Nocne, ale słodkie koszmary

Nocne wstawanie – to jest niekiedy największy koszmar każdej młodej mamy. Na początku cieszysz się, gdy kilkudniowy noworodek łagodnie wyrywa cię ze snu. Czasem budzisz się bez powodu i sprawdzasz czy oddycha.  Sądzisz że za długo już śpi. Potem jest już coraz trudniej. Jesteś tym coraz bardziej zmęczona. Jak sobie z tym radzić?


źródło: własne

Historie w świetle księżyca

Noc. Obudził cię cichy płacz dziecka niosący się po domu. Kolejny raz. Dopiero udało ci się zasnąć. Powieki nadal masz zamknięte. Albo przymknięte? Sama już nie wiesz. Przecież jedną nogą jesteś jeszcze w krainie snów. Słyszysz jak twoje maleństwo zaczyna marudzić. Może tylko coś mu się śni? Może będzie dalej spać? Łudzisz się, chociaż i tak dobrze wiesz, że w końcu będziesz musiała wstać i je uspokoić. Może tym razem wystarczy tylko je nakarmić? Patrzysz na zegarek. Karmiłaś je pół godziny temu. Co zrobić? Karmić je jeszcze raz czy utulić w ramionach? Dziecko jest coraz bardziej krzykliwe.
Brzmi znajomo prawda? Prawie wszystkie mamy borykają się z nocnym wstawaniem. Podobno niektórym trafiają się takie dzieci, które od urodzenia przesypiają całe noce. Tym szczerze gratuluję. Jednak większości z nas wizja nocnych pobudek spędza sen z powiek jeszcze w ciąży. Boimy się, że przez to będziemy rozdrażnione, bez energii. Jak po nieprzespanej nocy zajmować się dzieckiem jeszcze w dzień?  Po pierwsze każda mama dla swojego bobasa zawsze wykrzesze z siebie resztki sił. Po drugie to wcale nie musi tak wyglądać.

Programowanie to nie czarna magia

Co zatem robić, żeby twoje dziecko przesypiało noce? Należy prawidłowo je „zaprogramować”, co jest całkiem proste. Przede wszystkim pomóż niemowlakowi rozróżnić spanie nocne od spania w dzień. Przestrzegaj następujących zasad:
·         W łóżeczku śpimy tylko w nocy. W dzień kładź bobasa do wózka, leżaczka, na kanapę (pamiętaj, żeby dobrze uchronić dziecko przed sturlaniem się z niej).
·         W ciągu dnia nie zasłaniaj zasłon. Dziecko podświadomie będzie wiedziało, że jest widno – czyli dzień. Gdy przyjdzie pora spania nocnego zasłoń zasłony, zgaś światło (jeżeli trzeba zapal tylko lampkę nocną).
·         Podczas dziennej drzemki nie wyłączaj radia/telewizora. Nie ściszaj. Kiedy dziecko nauczy się spać w hałasie (mam na myśli zwykłą domową krzątaninę), nie będzie się budzić kiedy np. przejedzie ambulans pod waszym oknem. Natomiast uczyń to usypiając je na noc.
·         Zadbaj o stały wieczorny rytuał. Pewnie już słyszałaś, że niemowlaki uwielbiają rutynę. Są zadowolone z tego, że wiedzą co się stanie za chwilę (ale nieco szerzej napiszę o tym w innym artykule). Proponuję stały, sprawdzony schemat: kąpanie > karmienie > przytulanie > włożenie do łóżeczka > spanie. Przytulanie ma za zadanie uspokoić dziecko, wyciszyć. Dać mu poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Nie każde lubi kąpiele. Często kończą się awanturą.
·         Gdy dziecko się w nocy budzi nie zapalaj pełnego światła, nie mów do niego, nie zabawiaj (wiem, że to może być ciężkie, kiedy widzisz tę słodką, uśmiechniętą buźkę). Gdy usłyszysz pierwsze oznaki budzącego się nocnego podjadacza szybko reaguj. Nie możesz dopuścić, żeby się rozbudził. Niech wie, że w nocy jest czas tylko na jedzenie i spanie.

Przestrzeganie tych zasad jest ważne, bo dziecko wtedy otrzymuje sygnał, że to jest pora ta na długie spanie, a ta na krótkie . Po jakimś czasie będzie się budziło tylko raz w nocy na karmienie, na 7 minut. I to karmienie będziesz robiła jakby przez sen. Będziesz się budziła wypoczęta i wyspana. Nidy więcej nie poczujesz piasku pod oczami. Nie będziesz nawet pamiętała ile razy i czy w ogóle wstawałaś.

Jak to jest u Perfekcyjnej Pani Mamy?

źródło: pixabay.com
Przez pierwszy miesiąc moją córeczkę kładłam na każde spanie do łóżeczka. Dlaczego? Bo wydawało mi się, że wtedy Natalka lepiej śpi. A tak naprawdę nowe łóżeczko podobało mi się tak bardzo, że godzinami mogłabym się wpatrywać jak moja kropka wtula się w delikatną pościel. Wygląda jak księżniczka! Jak królewskie dziecko. Jednak tej małej księżniczce było wszystko jedno gdzie śpi. Padała dosłownie wszędzie. Po miesiącu pojechałam na dwa tygodnie do moich rodziców. I się wszystko zmieniło. Tam jest dom piętrowy. Łóżeczko dla małej było na piętrze, a ja cale dnie spędzałam na parterze (i na dworze). Ze zwykłego lenistwa nie chciałam latać z nią co chwila po schodach. Kładłam ją zatem do wózka. Tak zostało aż do tej pory. Nigdy nie narzekałam na wstawania nocne. Nawet jeśli to było 4-5 razy, to cieszyłam się, że tylko na karmienie, tylko na parę minut. Pocieszałam się, że wiele dzieci po prostu nie chce spać w nocy, płaczą lub chcą się bawić. Wierzę, że to stosowanie wyżej wymienionych zasad przyczyniło się do takiego obrotu spraw.


Już wkrótce pojawi się następna część artykułu. Co zrobić kiedy dziecko nie chce spać? Jak usypiać je w nocy, a jak w dzień? W jaki sposób radzi sobie z tym Perfekcyjna Pani Mama? … to już za kilka dni.