Nocne wstawanie – to jest niekiedy największy koszmar każdej młodej mamy. Na początku cieszysz się, gdy kilkudniowy noworodek łagodnie wyrywa cię ze snu. Czasem budzisz się bez powodu i sprawdzasz czy oddycha. Sądzisz że za długo już śpi. Potem jest już coraz trudniej. Jesteś tym coraz bardziej zmęczona. Jak sobie z tym radzić?
![]() |
źródło: własne |
Historie w świetle księżyca
Noc. Obudził cię cichy płacz
dziecka niosący się po domu. Kolejny raz. Dopiero udało ci się zasnąć. Powieki
nadal masz zamknięte. Albo przymknięte? Sama już nie wiesz. Przecież jedną nogą
jesteś jeszcze w krainie snów. Słyszysz jak twoje maleństwo zaczyna marudzić. Może
tylko coś mu się śni? Może będzie dalej spać? Łudzisz się, chociaż i tak dobrze
wiesz, że w końcu będziesz musiała wstać i je uspokoić. Może tym razem
wystarczy tylko je nakarmić? Patrzysz na zegarek. Karmiłaś je pół godziny temu.
Co zrobić? Karmić je jeszcze raz czy utulić w ramionach? Dziecko jest coraz
bardziej krzykliwe.
Brzmi znajomo prawda? Prawie
wszystkie mamy borykają się z nocnym wstawaniem. Podobno niektórym trafiają się
takie dzieci, które od urodzenia przesypiają całe noce. Tym szczerze gratuluję.
Jednak większości z nas wizja nocnych pobudek spędza sen z powiek jeszcze w
ciąży. Boimy się, że przez to będziemy rozdrażnione, bez energii. Jak po
nieprzespanej nocy zajmować się dzieckiem jeszcze w dzień? Po pierwsze każda mama dla swojego bobasa
zawsze wykrzesze z siebie resztki sił. Po drugie to wcale nie musi tak
wyglądać.
Programowanie to nie czarna magia
Co zatem robić, żeby twoje
dziecko przesypiało noce? Należy prawidłowo je „zaprogramować”, co jest całkiem
proste. Przede wszystkim pomóż niemowlakowi rozróżnić spanie nocne od spania w
dzień. Przestrzegaj następujących zasad:
·
W łóżeczku śpimy tylko w nocy. W dzień kładź
bobasa do wózka, leżaczka, na kanapę (pamiętaj, żeby dobrze uchronić dziecko
przed sturlaniem się z niej).
·
W ciągu dnia nie zasłaniaj zasłon. Dziecko
podświadomie będzie wiedziało, że jest widno – czyli dzień. Gdy przyjdzie pora
spania nocnego zasłoń zasłony, zgaś światło (jeżeli trzeba zapal tylko lampkę
nocną).
·
Podczas dziennej drzemki nie wyłączaj
radia/telewizora. Nie ściszaj. Kiedy dziecko nauczy się spać w hałasie (mam na
myśli zwykłą domową krzątaninę), nie będzie się budzić kiedy np. przejedzie
ambulans pod waszym oknem. Natomiast uczyń to usypiając je na noc.
·
Zadbaj o stały wieczorny rytuał. Pewnie już
słyszałaś, że niemowlaki uwielbiają rutynę. Są zadowolone z
tego, że wiedzą co się stanie za chwilę (ale nieco szerzej napiszę o tym w
innym artykule). Proponuję stały, sprawdzony schemat: kąpanie > karmienie
> przytulanie > włożenie do łóżeczka > spanie. Przytulanie ma za
zadanie uspokoić dziecko, wyciszyć. Dać mu poczucie bezpieczeństwa i bliskości.
Nie każde lubi kąpiele. Często kończą się awanturą.
·
Gdy dziecko się w nocy budzi nie zapalaj pełnego
światła, nie mów do niego, nie zabawiaj (wiem, że to może być ciężkie, kiedy
widzisz tę słodką, uśmiechniętą buźkę). Gdy usłyszysz pierwsze oznaki budzącego
się nocnego podjadacza szybko reaguj. Nie możesz dopuścić, żeby się rozbudził.
Niech wie, że w nocy jest czas tylko na jedzenie i spanie.
Przestrzeganie tych zasad jest
ważne, bo dziecko wtedy otrzymuje sygnał, że to jest pora ta na długie spanie,
a ta na krótkie . Po jakimś czasie będzie się budziło tylko raz w nocy na karmienie,
na 7 minut. I to karmienie będziesz robiła jakby przez sen. Będziesz się
budziła wypoczęta i wyspana. Nidy więcej nie poczujesz piasku pod oczami. Nie
będziesz nawet pamiętała ile razy i czy w ogóle wstawałaś.
Jak to jest u Perfekcyjnej Pani Mamy?
![]() |
źródło: pixabay.com |
Przez pierwszy miesiąc moją
córeczkę kładłam na każde spanie do łóżeczka. Dlaczego? Bo wydawało mi się, że
wtedy Natalka lepiej śpi. A tak naprawdę nowe łóżeczko podobało mi się tak
bardzo, że godzinami mogłabym się wpatrywać jak moja kropka wtula się w
delikatną pościel. Wygląda jak księżniczka! Jak królewskie dziecko. Jednak tej
małej księżniczce było wszystko jedno gdzie śpi. Padała dosłownie wszędzie. Po miesiącu pojechałam na dwa tygodnie do moich rodziców. I się wszystko zmieniło.
Tam jest dom piętrowy. Łóżeczko dla małej było na piętrze, a ja cale dnie spędzałam
na parterze (i na dworze). Ze zwykłego lenistwa nie chciałam latać z nią co chwila
po schodach. Kładłam ją zatem do wózka. Tak zostało aż do tej pory. Nigdy nie
narzekałam na wstawania nocne. Nawet jeśli to było 4-5 razy, to cieszyłam się,
że tylko na karmienie, tylko na parę minut. Pocieszałam się, że wiele dzieci po
prostu nie chce spać w nocy, płaczą lub chcą się bawić. Wierzę, że to
stosowanie wyżej wymienionych zasad przyczyniło się do takiego obrotu spraw.
Już wkrótce pojawi się następna
część artykułu. Co zrobić kiedy dziecko nie chce spać? Jak usypiać je w nocy, a
jak w dzień? W jaki sposób radzi sobie z tym Perfekcyjna Pani Mama? … to już za kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz